Jak informuje Radio ZET mężczyzna zagłodził stado kaczek na przełomie grudnia 2019 roku i stycznia 2020 roku. Pozbawione pokarmu zwierzęta konały w męczarniach. Prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim przekazała Polskiej Agencji Prasowej, że postawiono mu już zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
Za popełnione przestępstwo 41-latkowi grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do zarzutów. Śledczym zeznał, że nie miał czym nakarmić zwierząt, ponieważ nie otrzymał kredytu kupieckiego od dostawcy pasz.
W sprawę zaangażował się także Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Na podstawie ich śledztwa ustalono, że kaczki były nie tylko głodzone, ale też przetrzymywane w zimnym miejscu i dużym skupisku.
Mężczyzna na początku stycznia sam zgłosił Inspekcji Weterynaryjnej, że padają mu kolejne sztuki ptactwa. Hodowca twierdził, że powodem jest wirus ptasiej grypy, której ognisko wykryto niedaleko miejscowości, w której podejrzany prowadził swoją hodowlę.