Minister Środowiska Michał Woś poinformował o swojej decyzji na Twitterze. "Poleciłem przesunąć śmigłowce z floty Lasów Państwowych z innych części Polski do dyspozycji Straży Pożarnej w walce z pożarem Biebrzańskiego Parku Narodowego. W miejscach, z których przesuwamy sprzęt, w stan wyższej gotowości są postawione jednostki PSP" - napisał polityk.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym został zgłoszony po raz pierwszy w niedzielę około godziny 17:00. Ogień strawił około 3 tys. ha powierzchni łąk i lasów, które objęły najcenniejsze przyrodniczo tereny. - Na wysokości Dawidowizny ogień się zatrzymał, ale ten pożar przesuwa się teraz w kierunku północnym - powiedział w rozmowie z Polsat News dyrektor BPN Andrzej Grygoruk.
Dyżurny całodobowego stanowiska kierowania Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Białymstoku powiedział, że planowane są kolejne zrzuty wody z samolotów. W gaszeniu pożaru w parku narodowym pomóc mają m.in. żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Na miejsce wysłano także ok. 180 strażaków z Poznania i Krakowa oraz ciężki samochód dowodzenia i łączności.
- Nie chcę wyrokować, ale prawdopodobną przyczyną wzniecenia ognia była nieostrożność ludzka (...) mała iskra spowodowała ogromne spustoszenie. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, tragiczna. Teren ten jest bardzo trudno dostępny dla strażaków. Dochodzi do tego historyczna susza, jaka dotknęła nas w tym roku - mówił Artur Wiatr z Biebrzańskiego Parku Narodowego. Dyrektor parku w odpowiedzi na liczne pytania internautów poinformował o zbiórce, której środki przekazane zostaną na doposażenie OSP w sprzęt gaśniczy. Darowizny można wpłacać na konto 31 1130 1059 0017 3397 2620 0016 (Bank BGK). Wpłaty należy zatytułować: "Darowizna na pożar 2020".
Biebrzański PN jest największym polskim parkiem narodowym. Zajmuje on powierzchnię ok. 59 tys. ha. Obszar Biebrzańskiego Parku Narodowego zamieszkuje 49 gatunków ssaków, 271 gatunków ptaków, 12 gatunków płazów i 5 gatunków gadów. Na terenach tych można zaobserwować ponad 700 gatunków motyli i 448 gatunków pająków.