"Hoss", czyli Arkadiusz Ł., został we wrześniu 2019 roku skazany na siedem lat więzienia. Wtedy zapadł też wyrok wobec jego brata. Obydwu oskarżono o masowe oszukiwanie osób starszych, od których mieli wyłudzić ponad półtora miliona złotych. "Hossa" nazywano zresztą twórcą metody "na wnuczka", a w policyjnych przekazach padało wobec niego określenie "boss" czy "król" "mafii wnuczkowej".
Wyrok nie był jednak prawomocny, a "Hoss" na apelację oczekiwał na wolności. Efekt był taki, że gdy wydano za nim w marcu tego roku kolejny nakaz aresztowania w innej sprawie, to przepadł. Kontaktu z nim nie miał nawet jego obrońca. Wydano za nim list gończy.
W piątek 10 kwietnia, rzecznik KWP w Poznaniu Andrzej Borowiak przekazał, że "Hossa" udało się złapać, a dokonali tego poznańscy "Łowcy głów". Na "króla mafii wnuczkowej" natrafili w Warszawie.
Co zgubiło przestępcę? Po prostu wyszedł z domu. "Podejrzany wpadł podczas kolejnej zmiany kryjówki" - opisuje wielkopolska policja.