Z powodu pandemii koronawirusa rząd zastosował w Polsce liczne ograniczenia. Zamknięte są m.n. szkoły, uniwersytety, instytucje kulturalne i liczne sklepy niespożywcze. Obowiązuje zakaz gromadzenia się, nie można wchodzić do lasów i parków. Te ostatnie restrykcje skrytykował na Twitterze Marcin Wyrwał z Onetu.
- Za chwilę ruszy fala depresji, załamań i gorzej. W tym czasie zakazuje się nam wstępu do lasu i zniechęca do uprawiania bezkontaktowych sportów, jak bieganie, rower, nordic walking etc - Czy ktoś o tym pomyślał? - zapytał Wyrwał.
Na jego wpis zareagowała Marzena Paczuska, członkini zarządu Telewizji Polskiej. - Jakich depresji? Jakich załamań? Ludzie obozy, więzienia i nawet dwie wojny przeżyli. Trzeba chronić życie, zbierać siły na walkę z kryzysem, zachować pogodę ducha. A tu jakiś frustrat histeryzuje z powodu zakazu uprawiania sportów?! - zapytała Paczuska, która już prawie miesiąc jest zawieszona w pełnieniu funkcji w TVP. Wcześniej była m.in. doradcą prezesa TVP oraz kierowała "Wiadomościami".
Gdy jeden z internautów zauważył, że na umówienie wizyty do psychologa trzeba dziś czekać nawet do maja, Paczuska odpowiedziała mu: Teraz każdy cierpi na depresję. W d...się poprzewracało. Bo życie jest takie trudne.
Wpisy członkini zarządu TVP zostały skrytykowane przez wielu dziennikarzy. - Osoba, która zarządzała „Wiadomościami” TVP na temat depresji mówi: „w d... się ludziom poprzewracało”. To oczywiście tłumaczy poziom wrażliwości i głupotę lejącą się z TVP. Ale przede wszystkim daje sygnał, że jeszcze wiele jest do zrobienia w edukowaniu o tej chorobie - napisał Janusz Schwertner z Onetu.
- Oczywiście komentarz jest nieelegancki. Ale przede wszystkim pokazuje, że p. Paczuska nie wie, iż depresja to choroba. Tak jak rak płuc. Równie dobrze można by chorych na raka wyśmiewać, bo "ludzie palili całe życie, wdychali różne gówna i nie mieli raka". A inni, kurczę, mają - zwrócił uwagę Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”.
- Kiedy brytyjskie media - nie tylko publiczne - poruszają tematy, które mogą obciążyć psychicznie widzów, to często podają numery telefonów, gdzie można szukać wsparcia, mówiąc: nie jesteście sami. Odpowiedzialne dziennikarstwo w interesie publicznym. Bo tak, życie bywa trudne - przypomniał Jakub Krupa, w przeszłości m.in. korespondent PAP w Londynie.
Słowa Paczuskiej skomentował także dr Mikołaj Sinica, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów, członek Naczelnej Rady Lekarskiej. - Szanowna Pani, Zapraszam do Szpitala psychiatrycznego. z chęcią opowiem o chorobie, jaką jest depresja, jej przyczynach i patogenezie. Opowiedziałbym przy okazji o stygmatyzacji osób chorych psychicznie, wykluczeniu, hejcie, tragediach ludzkich - napisał dr Sinica. Członkini zarządu TVP natychmiast zareagowała: Źle Pan trafił. Mam doświadczenie rodzinne. Dlatego histerię, którą co poniektórzy tu rozkręcają uważam za dziecinadę. A Pan, doktorze - może przestać mnie traktować jak sztubaka z niższych klas.
Po kolejnych krytycznych komentarzach Paczuska dodała: O kurcze...Nie wiedziałam, że na TT jest tylu rozmemłanych facetów z depresją. Zasmarkanych i pogubionych. I tą depresją postanowili dać mi wycisk. Bo do lasu nie mogą.