Narodowy Bank Polski zgodnie ze znowelizowaną w ubiegłym roku ustawą musi publikować dane dotyczące wynagrodzeń do 31 marca. Z najnowszych danych udostępnionych przez NBP wynika, że w 2019 r. prezes NBP Adam Glapiński zarobił łącznie ok. 794,7 tys. zł brutto (ok. 66 tys. zł miesięcznie). W 2018 r. było to ok. 709 tys. zł brutto.
Pierwszy zastępca prezesa NBP zarobił ok. 715,6 tys. zł brutto, czyli ok. 59 tys. zł miesięcznie (w 2019 r. funkcję tę pełnił Piotr Wiesiołek, od marca tego roku pierwszym zastępcą jest Marta Kightley). Wysokość zarobków innej członkini zarządu - wiceprezes NBP Anny Trzecińskiej - wyniosła ponad 609 tys. zł brutto (ok. 50 tys. zł miesięcznie).
Pozostałych pięciu członków zarządu NBP zarobiło łącznie ok. 2,7 mln zł, co daje ok. 550 tys. zł rocznie na osobę. Dyrektorzy oddziałów okręgowych (jest ich szesnastu) otrzymali średnio 318,5 tys. zł brutto, a ich zastępcy - ok. 232 tys. zł.
Dyrektorzy poszczególnych departamentów (jest ich dwudziestu pięciu) - zarabiali rocznie średnio ok. 487 tys. zł brutto. Dyrektorem jednego z nich - zajmujących się komunikacją i promocją - jest Martyna Wojciechowska, a szefową Gabinetu Prezesa - Kamila Sukiennik. Głośne publikacje na temat wysokości zarobków obu pracownic NBP doprowadziły w 2019 r. do uchwalenia ustawy ujawniającej wynagrodzenia w banku.
NBP nie podaje, ilu aktualnie zastępców departamentów pracuje w banku. Zeszłoroczne dane wskazują, że jest ich ok. pięćdziesięciu. Przyjmując to założenie, zarabiali oni średnio 367 tys. zł brutto rocznie.
Nie wiadomo również dokładnie, ilu doradców ma prezes NBP. Zeszłoroczne dane wskazują, że może być ich sześciu, co dałoby ok. 382 tys. zł rocznie na osobę.