Sprawa zaczęła się w marcu, kiedy policjanci wydziału kryminalnego w Radomsku zaczęli obserwację osoby podejrzewanej o handel narkotykami - podaje częstochowska "Gazeta Wyborcza". Zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 20, 25 i 28 lat, którzy usłyszeli łącznie 11 zarzutów związanych z posiadaniem o obrotem marihuaną. Aresztowano jeszcze 22-letniego mężczyznę.
Policjanci odkryli też, że adresatem jednej z przesyłek z narkotykami był ksiądz Tomasz Ś., proboszcz parafii w okolicach Radomska. 18 marca 41-letni duchowny usłyszał zarzuty posiadania narkotyków oraz niedozwolonego obrotu wewnątrzwspólnotowego. Grozi za to odpowiedni do trzech i do pięciu lat więzienia.
Ksiądz miał być "skrzynką kontaktową" dilerów i odbierać wysyłane z zagranicy paczki z narkotykami. Portal pulsradomska.pl podaje, że prokuratura uznaje sprawę za rozwojową i nie wyklucza dalszych zatrzymać. Ksiądz przyznał się do zarzucanych czynów i został objęty nadzorem policyjnym.
Rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej ks. Mariusza Bakalarza wydał oświadczenie, w którym informuje o zawieszeniu księdza. Zapewniono też o współpracy ze śledczymi w przeprowadzeniu niezbędnych czynności.
"W dniu 18 marca br. Kuria Metropolitalna w Częstochowie otrzymała informację o zatrzymaniu ks. Tomasza Ś. Archidiecezja Częstochowska, do czasu wyjaśnienia stawianych duchownemu zarzutów i dla dobra śledztwa, powstrzymuje się od wszelkich komentarzy na ten temat. Duchowny został natychmiast zawieszony w pełnieniu obowiązków duszpasterskich i zwolniony z urzędu proboszcza, pozostając do dyspozycji Policji i Prokuratury, a administrację parafią i troskę o nią przejął dziekan miejscowego dekanatu"