Do zdarzenia doszło w niedzielę 15 marca po godzinie 18. Na drodze krajowej nr 8 w miejscu niedozwolonym policjantów z grupy SPEED wyprzedził kierowca samochodu marki Subaru Impreza. Chwilę później wyprzedził on również kolejnych kierowców - tym razem na skrzyżowaniu. Policjanci natychmiast włączyli syrenę i podjęli próbę zatrzymania pirata drogowego, jednak ten zaczął przyspieszać.
Wideorejestrator zamontowany w samochodzie funkcjonariuszy nagrał szaleńczą jazdę kierowcy subaru. Policja informuje, że na odcinku, gdzie obwiązywał limit prędkość do 90 km/h, nieodpowiedzialny mężczyzna pędził aż 219 km/h, a na ograniczeniu do 70 km/h przyspieszył do 230 km/h.
"Ponieważ poruszał się z tak dużą prędkością, w pewnym momencie nie udało mu się zapanować nad prowadzonym pojazdem i na łuku drogi wypadł z drogi, uderzając w przydrożną skarpę. Następnie samochód "przeleciał" nad drogą i spadł na koła. Mężczyźnie nic się nie stało, ale jego 29-letnia pasażerka z poważnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala" - czytamy na stronie Policji Dolnośląskiej.
Za kierownicą subaru siedział 35-letni mężczyzna. Policja skierowała do sądu wniosek o jego ukaranie. Kierowca odpowie za spowodowanie wypadku drogowego. Oprócz tego otrzyma łącznie 38 punktów karnych. W chwili zatrzymania mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy. Policja zawnioskowała o zatrzymanie jego uprawnień do kierowania pojazdami.