Sprawa sięga stycznia 2018 roku, gdy Ukrainka Oksana K. dostała wylewu, przebywając w pokoju pracowniczym na terenie zakładu w gminie Kleszczewo w Wielkopolsce. Gdy Jędrzej C., który zatrudniał ją nielegalnie, dowiedział się o tym, zabrał K. i jej siostrę do Środy Wielkopolskiej. Tam wysadził kobietę na przystanku autobusowym, zawiadomił służby i odjechał. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala, stwierdzono u niej krwotok do pnia mózgu.
W czerwcu 2018 roku biznesmen Jędrzej C. usłyszał dziewięć zarzutów, m.in. nieudzielenia pomocy oraz narażenia kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd Rejonowy w Środzie Wielkopolskiej umorzył warunkowo postępowanie we wrześniu 2018 roku na dwa lata, choć uznał Jędrzeja C. winnym zarzucanych mu czynów. C. i Oksana K. zawarli ugodę.
Odwołanie od wyroku złożyła jednak prokuratura, a w czerwcu 2019 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił go. Jednak 13 stycznia 2020 roku zmarła Oksana K.
Proces ruszył od nowa, a Jędrzej C. przyznał się do wszystkich czynów. 13 marca zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie, jak opisuje Radio Poznań:
Jędrzej C. został skazany bez procesu, w trybie dobrowolnego poddania się karze. Wyrok obejmuje także zatrudnienie przez biznesmena ośmiu Ukraińców na czarno. Jędrzej C. dostał rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Musi też zapłacić 50 tysięcy złotych grzywny.