W piątek na Dworcu Centralnym zatrzymano pociąg relacji Kołobrzeg-Kraków. Rzeczniczka PKP Intercity powiedziała, że decyzję o zatrzymani składu podjęto po informacji od pasażera o złym stanie zdrowia innych podróżujących.
Jak informował na Facebooku pisarz Irek Grin, jedna z kobiet zadzwoniła na policję i służby sanitarne, ponieważ uznała, że mężczyzna o azjatyckich rysach twarzy ma koronawirusa. Opuścił on pociąg właśnie na Dworcu Centralnym.
Czytaj więcej: Na Dworcu Centralnym zatrzymano pociąg do Krakowa. Pasażer zgłosił złe samopoczucie podróżnych
W piątek podczas konferencji prasowej Ministerstwa Zdrowia Łukasz Szumowski poinformował o czterech nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Minister zdrowia odniósł się również do sytuacji z Dworca Centralnego i powiedział, że mężczyzna został już zlokalizowany, a obecnie znajduje się pod nadzorem służb.
To pokazuje też współpracę pomiędzy różnymi resortami. Ja dzisiaj wypełniałem karty osobiście lecąc z panem ministrem Arłukowiczem samolotem. W kołowym transporcie znacznie trudniej jest wyegzekwować pewne rzeczy
- powiedział Szumowski. Jak dodał, mężczyzna wyszedł z pociągu, ale został namierzony przez policję. Pociąg przez ponad dwie godziny stał na peronie - potwierdziło w rozmowie z Wirtualną Polską biuro Rzecznika Komendanta Głównego Straży Ochrony Kolei.
Czytaj także: Minister zdrowia: Cztery nowe przypadki zakażenia koronawirusem