Jak podaje polsatnews.pl w jednym budynku kwarantanną objętych zostało 164 uczniów i trzech nauczycieli, a w drugim 34 uczniów i jeden wychowawca. W poniedziałek dwie uczennice Zespołu Szkół im. I. Łukasiewicza w Policach zgłosiły wychowawcy, że mają gorączkę, boli je gardło i źle się czują. Wychowawca poinformował następnie dyrektorkę szkoły, kierownika internatu i sanepid.
Dwie 17-letnie dziewczyny przebywają obecnie na oddziale Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. - Wstępnie wykluczono u nich grypę i anginę - powiedział starosta powiatu polickiego Andrzej Bednarek. Pacjentki zostaną jeszcze przebadane na obecność koronawirusa.
Jak się okazało, uczennice wcześniej były na feriach we Włoszech. - Podczas ferii jedna z osób przebywała w rejonie północno-zachodnich Włoch. Druga przebywała w Szwajcarii, jednak jeździła na zakupy do Włoch, m.in. do Mediolanu - powiedziała dyrektorka szkoły Agata Jarymowicz.
Według słów dyrektorki internaty są zabezpieczone przez policję, a uczniowie i nauczyciele nie mogą wychodzić na zewnątrz. Mogą jednak poruszać się po budynku. Na miejscu znajduje się kuchnia, do której schodzą na posiłki. Łazienki są na bieżąco dezynfekowane. Osoby objęte kwarantanną są także pod opieką psychologa, jednak - jak zapewnia Agata Jarymowicz - dzieci są w dobrych nastrojach.