Tomasza Kaczmarka, byłego posła Prawa i Sprawiedliwości oraz byłego funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zatrzymano 19 lutego na wniosek Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Ta prokuratura prowadzi śledztwo ws. stowarzyszenia Helper, którego prezesem był Kaczmarek.
W środę Tomasz Kaczmarek usłyszał kolejne dziewięć zarzutów (razem ma ich już 15), w tym np. zarzut prania brudnych pieniędzy. Wcześniej zarzucano mu m.in. przywłaszczenie mienia (około 10 mln zł) czy oszustwa "w związku z nienależnym przyznaniem dotacji w kwocie ponad 39 milionów". Były poseł PiS nie przyznaje się do winy.
Prokuratura wniosła też do sądu o areszt dla Kaczmarek. Na niejawnym, czwartkowym posiedzeniu Sądu Rejonowego w Białymstoku zapadła decyzja, że Tomasz Kaczmarek zostanie aresztowany na trzy miesiące - donosi Radio ZET. Postanowienie nie jest prawomocne i Kaczmarek może je zaskarżyć. Jednocześnie postanowienie jest wykonalne natychmiast i były agent CBA trafi do aresztu śledczego.
W tej sprawie postawiono także zarzuty żonie Kaczmarka, Katarzynie, która zakładała stowarzyszenie Helper, zajmujące się pozyskiwaniem dotacji na prowadzenie domów opieki dla seniorów. Zarzuty obejmują przywłaszczenie mienia i doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania mieniem.
>>> Siemoniak: Doprowadzono do skrajnego upartyjnienia służb: