Szpital Powiatowy w Busku-Zdroju zmierzy się z dużymi problemami finansowymi. Decyzją sądu musi wypłacić byłej pacjentce dwa miliony złotych odszkodowania z odsetkami oraz dożywotnią rentę w wysokości ok. 13 tysięcy złotych miesięcznie. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
Sądowa batalia toczyła się 15 lat. W 2005 roku poszkodowana kobieta rodziła w buskiej lecznicy, ale z powodu błędu medycznego i zaniedbania dwóch lekarzy w trakcie porodu u noworodka doszło do porażenia mózgowego czterokończynowego. Syn byłej pacjentki Szpitala Powiatowego w Busku-Zdroju porusza się dziś na wózku inwalidzkim i ma problemy z mówieniem. Od początku swojego życia musi korzystać z rehabilitacji.
Szpital przyznaje, że zasądzona kwota jest olbrzymim wydatkiem. Obecny dyrektor placówki Grzegorz Lasak powiedział, że rozumie, iż żadne pieniądze nie zrekompensują poszkodowanej rodzinie tego, co się wydarzyło, a placówka szuka pieniędzy, aby wypłacić należne odszkodowanie - relacjonuje Radio Kielce.
Radny powiatu buskiego Jan Bartosik również przyznał, że 2 miliony złotych to ogromne obciążenie szpitalnego budżetu. Ze względu na konieczność wypłacenia odszkodowania prawdopodobnie konieczna będzie zmiana planów remontowo-inwestycyjnych.
- Chodzi o wykonanie klatki przeciwpożarowej oraz budowy łącznika pomiędzy oddziałem gruźlicy i chorób płuc, a głównym budynkiem szpitala. Ta suma pokryłaby tę inwestycję - powiedział Radiu Kielce Jan Bartosik.