>> Niemal 3 promile alkoholu. Kierowca uciekał przed policją ulicami Rzeszowa >>
Do wypadku doszło w niedzielę 16 lutego około godziny 6:30 na ulicy Sikorskiego w Jedliczu w województwie podkarpackim. Jadący drogą krajową kierowca stracił panowanie nad samochodem osobowym.
Pojazd wpadł w poślizg i uderzył w barierę ochronną, która pękła i przebiła pojazd. Następnie auto wjechało do rowu. Ostra bariera mocno zraniła 62-letniego kierowcę. Niestety mimo natychmiastowej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować.
Policjanci pod nadzorem prokuratury będą wyjaśniać okoliczności wypadku oraz sprawdzą, dlaczego bariera ochronna nie wytrzymała zderzenia.
Zgodnie z wytycznymi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad montowanie barier ochronnych ma fizycznie uniemożliwić zjechanie pojazdy z drogi w miejscach, gdzie jest to niemożliwe. "Częstą przyczyną tragicznych w skutkach wypadków drogowych jest błąd w montażu bariery - niewłaściwy montaż prowadnic, niedokręcenie śrub, uszkodzenie bariery" - czytamy na portalu czasopismologistyka.pl. W takim przypadku najczęstszymi skutkami jest przerwanie bariery i wypadnięcie pojazdu poza obszar jezdni lub przedostanie się prowadnicy do pojazdu.