Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się sprawą Chazana. Odmówił legalnej aborcji, dziecko zmarło

Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się sprawą profesora Bogdana Chazana, który powołał się na klauzulę sumienia i odmówił wykonania legalnej aborcji swojej pacjentce, choć były do tego przesłanki medyczne. W efekcie kobieta urodziła chore dziecko, które po kilku dniach zmarło.

Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się sprawą dotyczącą odmowy przeprowadzenia aborcji przez warszawski szpital, którego kierownikiem był znany prof. Bogdan Chazan - poinformował Marcin Szwed z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Chodzi o sprawę z 2014 roku. Chazan, który był wówczas dyrektorem Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie, odmówił pacjentce aborcji, mimo że istniały legalne przesłanki do jej przeprowadzenia (ciężkie wady płodu, w tym m.in. uszkodzenie mózgu). Chazan powołał się na klauzulę sumienia, mówił też, że odmowa znajduje uzasadnienie w Konstytucji i jest "przejawem jego obywatelskiego nieposłuszeństwa". 

Wraca sprawa prof. Chazana. Zajmie się nią Europejski Trybunał Praw Człowieka 

Pacjentka zgłosiła się do Chazana w 22. tygodniu ciąży. Jej zdaniem lekarz starał się opóźnić procedurę w ten sposób, by legalne przeprowadzenie aborcji przestało być możliwe. Zarekomendował jej, by po urodzeniu dziecka skorzystała z usług hospicjum dziecięcego, nie poinformował jej za to, w jakiej innej placówce mogłaby legalnie dokonać zabiegu. Ostatecznie kobieta urodziła ciężko chore dziecko, które - zgodnie z przewidywaniami - po kilku dniach zmarło.

16 kwietnia 2014 r. Prof. B. Ch. wręczył pacjentce "odmowę z powodu sprzeciwu sumienia” i nie udzielił żadnych informacji o innej placówce, w której można dokonać aborcji, choć wymaga tego prawo
W dniu 30 czerwca 2014 r. syn skarżącej urodził się przez cesarskie cięcie w Szpitalu Bielańskim w trzydziestym piątym tygodniu ciąży, z wieloma wadami, w szczególności z masywnym wodogłowiem i brakującymi części kości czaszki. Otrzymał opiekę paliatywną (w tym morfinę) i zmarł 9 lipca 2014 r.

- czytamy w dokumencie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jak poinformowano, po porodzie pacjentka Chazana "przez długi czas była leczona psychologicznie".

W jej ocenie cierpiała, ponieważ musiała urodzić śmiertelnie chore dziecko, a następnie była świadkiem cierpienia syna

- napisano także.

Jak wyjaśnia Marcin Szwed, teraz rozpocznie się faza wymiany pism między skarżącą, a rządem. "Ostatecznie skarga nadal może być uznana za niezasadną lub niedopuszczalną" - tłumaczy.

Profesora Bogdana Chazana bronił m.in. Episkopat. Jest on jednym z lekarzy, którzy podpisali tzw. "Deklarację Wiary", wskazującą wyższość praw boskich nad ludzkimi i odwołującą się do przeciwstawiania się "antyhumanitarnym ideologiom". W 2014 roku Chazan został odwołany z funkcji dyrektora szpitala im. Świętej Rodziny. W 2015 roku warszawska prokuratura umorzyła śledztwo ws. niedopełnienia przez niego obowiązków w związku z odmówieniem wykonania aborcji pacjentce.

Więcej o: