Rafał Smykowski, ojciec chorej Moniki, zamieścił na Facebooku nagranie, w którym odniósł się do czwartkowego głosowania w Sejmie ws. dwóch miliardów złotych dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Wówczas Joanna Lichocka pokazała w stronę sali środkowy palec. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości tłumaczyła potem, że tylko "przesuwała dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie bo była zdenerwowana". Stwierdziła również, że nagrania są zmanipulowane.
Też chciałem nagrać swoje podziękowanie dla Sejmu w sprawie tych pieniędzy dla telewizji. I jestem tym wzruszony za to, co się stało. Jestem z Monisią w szpitalu, ona jest w śpiączce. Oczywiście nie ma tu na nic pieniędzy
- mówi ze łzami w oczach Rafał Smykowski, pocierając pod okiem środkowym palcem. Dodał, że córce w ciągu doby przysługuje 30 min ćwiczeń fizjoterapeutycznych, czyli 23,5 godziny na dobę leży.
I to jest właśnie wzruszające, bo ona leży i odpoczywa. Jej mięśnie i stawy mogą odpocząć. I w płucach może spokojnie się coś zebrać. Nie ma pośpiechu. I to mi się podoba, że te dwa miliardy poszły na telewizję, a nie do szpitala, bo tak przynajmniej jest tu spokój
- podkreśla ojciec dziewczynki, cały czas pokazując środkowy palec. Jak zaznaczył, ma nadzieję, że Jacek Kurski i Danuta Holecka nakręcą taki film, że "jak Moni go obejrzy, to od razu wstanie z łóżka". Dodał, że chyba jednak dziewczynka go nie obejrzy, bo w szpitalu jest tylko "odpadająca farba i pleśń", a nie ma telewizora.
Jest tylko taki mebel, który Owsiak złośliwie tutaj przyniósł. Ja na nim śpię i nie można postawić telewizora. Przykro mi. Tak to bym mógł sobie spać na parapecie, a tutaj włączyłbym Moni ten film
- kończy nagranie Rafał Smykowski.