41-letni mieszkaniec Szczekocin został zatrzymany w ubiegłym tygodniu. 10 lutego sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Podejrzany usłyszał pięć zarzutów.
- Pierwszy z nich to doprowadzenie za pomocą przemocy małoletniej córki do obcowania płciowego. Drugi z nich to doprowadzenie za pomocą przemocy innej małoletniej dziewczynki do obcowania płciowego. Kolejne zarzuty dotyczą znęcania się psychicznego nad żoną i córką. Ponadto, usłyszał zarzut grożenia córce pozbawieniem życia. W ten sposób próbował wymóc na niej milczenie - w rozmowie z portalem zawiercie.naszemiasto.pl powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prokurator Piotr Wróblewski.
>>> Piekło kobiet. Przemoc seksualna to w Polsce codzienność
Do przestępstw, o które został oskarżony 41-latek, miało dochodzić w latach 2015-2020. Z doniesień medialnych wynika, że obie zgwałcone dziewczynki nie miały 15 lat. "Dziennik Zachodni" ustalił, że zawiadomienie do prokuratury złożyła dyrekcja szkoły, do której uczęszczała córka podejrzanego. Niewykluczone, że 41-letni mężczyzna skrzywdził więcej dzieci.