Z powodu złych warunków atmosferycznych samolot linii LOT lecący w poniedziałek z Warszawy do Seulu, musiał wrócić na lotnisko. Krótko po starcie maszyna wleciała w okolice bardzo silnych wyładowań atmosferycznych, przez co pilot zdecydował zawrócić samolot z powrotem do Warszawy - taką informację przekazał PAP rzecznik prasowy LOT-u Michał Czernicki. Wcześniej tego dnia z Lotniska Chopina odwołanych zostało pięć rejsów do Monachium, Amsterdamu, Norymbergi i Frankfurtu.
W poniedziałek w Warszawie miały miejsca silne zjawiska atmosferyczne. Z południa i południowego-zachodu wiał bardzo mocny wiatr. Dodatkowo po godzinie 14:00 nad stolicę nadciągnęła burza, która przyniosła intensywne opady deszczu oraz gradu. Najbardziej aktywne komórki burzowe pojawiły się w pasie od Ziemi Lubuskiej, przez Wielkopolskę, Ziemię Łódzką i Mazowsze. Jak podaje serwis twojapogoda.pl burze zimą pojawiają się na skutek dużych kontrastów temperatur. Dodatkowo burze o tej porze roku charakteryzują się głośniejszymi grzmotami, które są efektem niższej temperatury (fale dźwiękowe poruszają się wtedy wolniej).
We wtorek w całym kraju obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Należy spodziewać się porywów wiatru dochodzących do 75-85 kilometrów na godzinę. O wiele mocniej będzie wiało w górach - tam prędkość wiatru może wynieść nawet 110-120 km/h. Taka pogoda utrzyma się w Polsce co najmniej do środy.
Powodem tak intensywnych zjawisk atmosferycznych jest front niżowy, który pojawił się w północnej i centralnej Europie. Na południu kontynentu znajduje się z kolei komórka wyżowa, a różnice ciśnienia między obydwoma ośrodkami wynoszą prawie 100 hPa. To z kolei przyczynia się do powstawania bardzo silnych porywów wiatru: z którego powodu odwołano już wiele lotów, połączeń kolejowych oraz imprez masowych.