Do zdarzenia doszło w niedzielę 2 lutego w będzińskiej dzielnicy Grodziec. Około godziny 17 wracająca ze spaceru 37-latka zauważyła, że na jezdni śpi mężczyzna, a w pobliżu biega mała dziewczynka. Kiedy podeszła do mężczyzny, poczuła od niego silną woń alkoholu. Próby nawiązania z nim kontaktu skończyły się niepowodzeniem, dlatego kobieta postanowiła zadzwonić na policję.
>>> Ile wypić, żeby się nie upodlić?
Na miejsce zdarzenia przyjechali funkcjonariusze, którzy odwieźli mężczyznę do izby wytrzeźwień. Badanie wykazało, że 40-latek miał ponad 4 promile alkoholu we krwi. Dziewczynka, która biegała wokół niego okazała się jego 1,5-roczną córką. Dziecko trafiło pod opiekę mamy. Kobieta wyjaśniła policji, że ojciec dziewczynki wyszedł z nią na spacer mniej więcej godzinę wcześniej. Z jej relacji wynika, że był wówczas trzeźwy. Wszystko wskazuje więc na to, że zamiast do pobliskiego parku, zabrał dziecko do sklepu z alkoholem.
Mężczyzna odpowie za swoje czyny przed sądem. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.