Jak podaje "Głos Pomorza" zatrzymani 21- i 29-latek to mieszkańcy powiatu słupskiego i lęborskiego. Są oni podejrzewani o zastrzelenie żubra, do którego doszło w listopadzie 2019 w miejscowości Dąbrówno w województwie pomorskim. Mężczyźni zostali zatrzymani przez słupskich policjantów. Sprawę prowadzić będzie Prokuratura Rejonowa w Lęborku.
Według nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy, mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów dzięki nagraniom świadka, który zarejestrował auto podejrzanych. Z bagażnika samochodu, którym jechali, lała się krew. Funkcjonariusze podczas przeszukania odkryli nielegalną broń, co było podstawą ich zatrzymania. Prawdopodobnie jeszcze w poniedziałek usłyszą zarzuty.
Teraz broń zostanie zbadana, co pomoże ustalić, czy to z niej padły dwa strzały, które zabiły żubra. Na razie nie wiadomo, czy mężczyźni są też odpowiedzialni za odcięcie głowy zwierzęcia. Za zabicie żubra może im grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W sprawę włączyli się także myśliwi ze słupskiego Polskiego Związku Łowieckiego, którzy przyznali, że często widywali żubra, który był lokalną atrakcją - był to jedyny żubr widziany w ostatnich latach w tej części Pomorza. Myśliwi wyznaczyli nawet pięć tysięcy złotych nagrody dla osoby, która pomoże ustalić sprawców zabicia pozostającego pod ścisłą ochroną zwierzęcia.