W poniedziałek, w 75. rocznicę wyzwolenia KL Auschwitz, głos zabrał Marian Turski, były więzień obozu. Zwrócił się do młodego pokolenia, by uważnie przyglądało się temu, co dzieje się wokół niego, a przede wszystkim - podkreślał to wielokrotnie - by nie było obojętne.
Czytaj więcej: Turski na obchodach wyzwolenia Auschwitz. "Nie bądźcie obojętni, kiedy władza narusza umowy społeczne"
Auschwitz nie spadł nagle z nieba. Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się (...). Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy społeczne, już istniejące, bądźcie wierni przykazaniu. Jedenaste przykazanie: nie bądź obojętny, bo jeżeli nie, to się nawet nie obejrzycie jak na was, jak na waszych potomków, "jakiś Auschwitz" nagle spadnie z nieba
- mówił Turski.
>>> Dlaczego prezydenta Dudy nie było w Jerozolimie?:
Te słowa Mariana Turskiego skrytykował na antenie Polsat News poseł Konfederacji, kandydat tej formacji na prezydenta, Krzysztof Bosak. Polityk ocenił, że tezy Turskiego są nieprawdziwe, jak ta o tym, że "Auschwitz wydarzało się po kawałeczku".
Bosak na tym nie poprzestał, ponieważ stwierdził też:
Głos dostał pan, który zdecydował się wykorzystać tę rocznicę, by zaatakować rząd czy Sejm.
Obecni w studio politycy krytykowali zresztą Bosaka za takie postawienie sprawy. Lech Jaworski z Porozumienia (część Zjednoczonej Prawicy) zapewniał, że wystąpienie Turskiego nie było polityczne. - Powinniśmy pochylić głowy z szacunkiem i pogrążyć się w refleksji, wyciągając daleko idące wnioski - zaapelował Jaworski. Andrzej Rozenek z Lewicy nazwał wypowiedzi Bosaka po prostu nieprzyzwoitymi.
Komentarz Krzysztofa Bosaka nie był jedynym na temat słów Turskiego, który był szeroko komentowany. Już po wystąpieniu ocalałego z obozu głos zabrał Samuel Pereira, szef portalu tvp.info, który zatweetował:
Niestety zło potrafi być zaraźliwe. Przypadki, gdy więzień Auschwitz, który sam doświadczył cierpienia i zbrodni nazizmu - później działał w PPR (Polskiej Partii Robotniczej - red.), pracował w wydziale propagandy PZPR i w komunistycznej "Polityce". Takie też są karty naszej trudnej historii...
Na Pereirę spadła krytyka dziennikarzy i komentatorów, że w taki dzień pozwolił sobie na personalne wycieczki wobec Turskiego.