Jak podaje portal expressilustrowany.pl ogień pojawił się w czwartek około godziny 17:00 w kotłowni domu przy ulicy Głowackiego w Lutomiersku w województwie łódzkim. Na terenie posesji przebywali wtedy tylko 35-letnia kobieta i jej 12-letni syn.
Kobieta, która weszła do kotłowi, została podtruta dymem. 35-latka zaczęła tracić przytomność i nie mogła o własnych siłach opuścić pomieszczenia. Świadkiem tego był jej syn, który natychmiast pobiegł do sąsiadów po pomoc. Dorośli zadzwonili na straż pożarną i pogotowie oraz pomogli wyprowadzić matkę chłopca z budynku.
Następnie strażacy wyważali drzwi kotłowi i przystąpili do gaszenia pożaru. Ogień pojawił się w miejscu składowania drewna, niedaleko pieca centralnego ogrzewania. 35-latka trafiła do szpitala. Pomocy ratowników medycznych potrzebowali także jej syn i sąsiadka, którzy mieli objawy podtrucia tlenkiem węgla.
Michał Kuśmirowski z Komendy Powiatowej PSP w Pabianicach w rozmowie z portalem polsatnews.pl przekazał, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było niezachowanie ostrożności podczas rozpalania w piecu centralnego ogrzewania. - Można się domyślać, że materiały palne zostały pozostawione blisko pieca lub drzwiczki zostały uchylone - powiedział strażak.