Rzecznik Sądu Najwyższego o podjętej uchwale: To nie jest żadne awanturnictwo

- Uchwała działa na przyszłość i nie podważa dziesiątek, czy setek tysięcy orzeczeń, które zapadły już w różnych sprawach - tak o czwartkowej uchwale Sądu Najwyższego mówił rzecznik tej instytucji Michał Laskowski. Jak dodał, sędziowie mają świadomość, że "nie załatwi ona wszsytkich problemów i nie rozwiąże trudnych sytuacji".

Sąd Najwyższy po kilkugodzinnym posiedzeniu trzech izb: karnej, cywilnej i pracy, podjął uchwałę w sprawie sędziów powołanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Według SN, jeśli w składzie sądu znajdzie się osoba wyłoniona na sędziego przez obecną KRS, występuje nienależyta obsada sądu. Uchwałę poparło 53 sędziów, 6 było przeciw.

Uchwała ta nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem podjęcia uchwały, a wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wniosek o zbadanie tej kwestii złożyła przed kilkoma dniami Pierwsza Prezes SN Małgorzata Gersdorf. 

>>> Girzyński komentuje ostre słowa prezydenta o sędziach

Zobacz wideo

Jak mówił na konferencji prasowej rzecznik SN sędzia Michał Laskowski, ta uchwała "to pewien kompromis, efekt ścierania się różnych poglądów, także w gronie Sądu Najwyższego".

- Mamy świadomość, że nie załatwi ona wszystkich problemów i nie rozwiąże trudnych sytuacji. To jest zadanie ustawodawcy - podkreślił rzecznik SN. - Gorąco namawiam do tego, żeby popierać działania zmierzające do kompromisowego rozwiązania - dodał.

Jak tłumaczył Michał Laskowski, jeśli sędziowie, którzy zostali powołani na wniosek nowej KRS, zdecydują się na orzekanie, "muszą mieć świadomość, że orzeczenie będzie wydane procedurze sprawdzającej". Uruchomienie takiej procedury będzie mogło następować na wniosek jednej ze stron danego postępowania. 

"Uchwała ma moc zasady prawnej"

- To nie jest żadne awanturnictwo, czy działalność polityczna, jest to decyzja, która jest podejmowana z myślą o uporządkowaniu sytuacji i myśleniem o odpowiedzialności. (...) Uchwała jest decyzją procesową, wydaną na podstawie ustawy o SN, ma moc zasady prawnej. Wykładnia przepisów, która została dzisiaj zaprezentowana, z reguły jest brana pod uwagę przez wszystkie sądy w kraju - wyjaśnił Michał Laskowski.

Sędzia stwierdził na spotkaniu z dziennikarzami, że uchwała "działa ona na przyszłość i nie podważa dziesiątek, czy setek tysięcy orzeczeń, które zapadły już w różnych sprawach".  Wyjątkiem są orzeczenia wydane przez Izbę Dyscyplinarną SN. - Orzeczenia wydane przez Izbę od początku jej istnienia zdaniem Sądu Najwyższego są wadliwe i mogą zostać wzruszone. Sędziowie, którzy są członkami tej izby, nie powinni w ramach izby orzekać - powiedział rzecznik SN.

- Sąd Najwyższy uznał, że Izba Dyscyplinarna w SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i polskich regulacji. Nie jest to sąd, o którym mowa w Konstytucji - podkreślił.

Zaznaczył, że sędziowie SN, których dotyczy uchwała, nie powinni orzekać, ale mogą brać udział w innych czynnościach. - Nie podważamy statusu tych sędziów. Będą nadal członkami zgromadzenia, będą mogli dokonywać wyboru kandydatów na Pierwszego Prezesa SN, będą mogli sami być takimi kandydatami, będą mogli być członkami kolegium, będą otrzymywać wynagrodzenia - wyliczał.

Więcej o: