Nadleśnictwo Browsk poinformowało, że martwego żubra znalazł we wtorek 21 stycznia leśniczy w lesie w pobliżu wsi Babia Góra. Zwierzę było zaplątane w stalową linkę przywiązaną do drzewa. Na miejsce natychmiast wezwano policję i przedstawicieli Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Powiadomiono także władze Białowieskiego Parku Narodowego.
Po przybyciu na miejsce policjanci sporządzili protokół oględzin martwego zwierzęcia, a także pobrali materiały dowodowe. Weterynarz Białowieskiego Parku Narodowego Przeprowadził sekcję zwłok żubra.
Wstępnie stwierdzono, iż przyczyną śmierci było pęknięcie serca na skutek duszenia się zwierzęcia. Żubr zginął w męczarniach
- podaje nadleśnictwo.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Hajnówce.
Jesteśmy oburzeni tym bezmyślnym aktem kłusownictwa. Zabicie żubra to nie tylko przestępstwo, ale przede wszystkim niepowetowana strata wyrządzona przyrodzie
- komentują leśnicy.
Przypomnijmy, że to już kolejny przypadek tego typu. W listopadzie zeszłego roku w miejscowości Dąbrówno na Pomorzu znaleziono ciało żubra z odciętą głową. Z nieoficjalnych informacji wynikało również, że zwierzę miało rany postrzałowe. Z kolei w październiku w okolicach Bonina w województwie zachodniopomorskim znaleziono żubra, który padł po strzale z błoni myśliwskiej. Kłusownik pociął skórę zabitego zwierzęcia i wyciął z niego wielkie kawały mięsa. O działanie oskarżono jednego z leśników - pracownika nadleśnictwa Łobez. Mężczyzna tłumaczył, że wziął żubra za dzika, i dlatego do niego strzelał.
Żubr jest chroniony na podstawie ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody oraz na mocy rozporządzenia ministra środowiska z 16 grudnia 2016 roku o ochronie gatunkowej zwierząt. Od 1966 roku żubr znajduje się w Czerwonej Księdze gatunków zagrożonych wyginięciem wydawanej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody i Jej Zasobów.
>>> Ardanowski chciał, by bobry i żubry były jadalne? Zobacz wideo: