Do wypadku w Kozienicach doszło 4 listopada. Jak relacjonowało Radio Plus, 54-letni kierowca potrącił starszą kobietę na przejściu dla pieszych. Kobieta zmarła w szpitalu. Mężczyzna był trzeźwy.
Jak ustalił portal Onet.pl, ów 54-latek to pułkownik Artur Dziadosz, zastępca dyrektora generalnego Służby Więziennej. Prokuratura, która prowadzi postępowanie w sprawie wypadku, nie przedstawiła jak dotąd nikomu żadnych zarzutów.
>>> Zobacz także: Jazda na "suwak"? Kierowca wymusił pierwszeństwo, a potem zatrzymał samochód i wysiadł z niego
"Płk Artur Dziadosz był uczestnikiem zdarzenia z dnia 4 listopada 2019 r. w trakcie którego doszło do potrącenia kobiety" - czytamy w e-mailu przesłanym portalowi Gazeta.pl przez ppłk Elżbietę Krakowską, rzeczniczkę prasową Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.
Zaznacza, że policja potwierdziła na miejscu zdarzenia trzeźwość mężczyzny. Dodaje, że Komenda Powiatowa Policji w Kozienicach ustala pod nadzorem prokuratury okoliczności, przyczyny i dokładny przebieg zdarzenia.
"Dla pułkownika zdarzenie to jest osobistą tragedią. Na miejscu zdarzenia starał się pomóc pokrzywdzonej. Bardzo wstrząsnęła nim informacja, że zmarła w szpitalu" - podkreśla ppłk Elżbieta Krakowska.
Z informacji przekazanych przez ppłk Elżbietę Krakowską wynika, że Dyrektor Generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński do czasu zakończenia pracy śledczych nie planuje wyciągania konsekwencji wobec płk. Artura Dziadosza.