Zagrywka Kancelarii Sejmu. Juszczyszyn zobaczy tylko jedną listę poparcia do KRS

Sędzia Paweł Juszczyszyn nie dostanie wglądu do wszystkich list poparcia dla kandydatów na członków KRS - wynika z komunikatu Centrum Informacyjnego Sejmu. Otrzyma jedynie listę z podpisami obywateli z poparciem dla jednej sędzi - wszyscy inni przyszli członkowie KRS mieli podpisy innych sędziów.

Jeszcze we wtorek opisywaliśmy na Gazeta.pl, że w zasadzie kończy się epopeja między sędzią Pawłem Juszczyszynem a Kancelarią Sejmu w sprawie list poparcia kandydatów na członków do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. 21 stycznia w Kancelarii Sejmu Juszczyszyn dokona oględzin tych list, jednak jak się okazuje: jest w tym wszystkim małe "ale".

Juszczyszyn z wglądem do list poparcia, ale tylko jednej sędzi

Centrum Informacyjne Sejmu w środę wieczorem wydało komunikat w tej sprawie, potwierdzając, że zezwoli Juszczyszynowi na oględziny, ale przy "poszanowaniu obowiązujących przepisów prawa". Co to oznacza? Zgodnie z komunikatem CIS Juszczyszyn zobaczy tylko... kandydatury zgłoszone przez obywateli.

Rozwiązanie takie pozwala zadośćuczynić postanowieniu Sądu przy jednoczesnym poszanowaniu obowiązujących przepisów prawa dotyczących ochrony danych osobowych, którymi Kancelaria Sejmu jest związana. Dlatego też, należy podkreślić, że sędziemu Sądu Okręgowego w Olsztynie mogą być zaprezentowane jedynie załączniki związane z kandydaturami zgłoszonymi przez obywateli. (...). Ponadto Sąd Okręgowy w Olsztynie (tam sędzią jest Juszczyszyn - red.) został poinformowany, że fizyczne przekazanie wykazu obywateli, którzy udzielili poparcia danemu kandydatowi na członka KRS, spowodowałoby, że dane te stałyby się częścią akt toczącego się postępowania sądowego, a więc byłyby jawne dla każdej ze stron. To z kolei uprawdopodabnia naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych

- czytamy.

W praktyce Juszczyszyn zapozna się więc z tysiącami podpisów (potrzebne było minimum dwa tysiące) pod poparciem kandydatury sędzi Teresy Kurcyusz-Furmanik, która jako jedyna w ten sposób dostała się do Krajowej Rady Sądownictwa (choć miała też poparcie sędziów). Cała reszta sędziów powołanych już za rządów Prawa i Sprawiedliwości i po nowelizacjach PiS do KRS trafiła z rekomendacji kolegów po fachu.

Mimo takiego fortelu, Kancelaria Sejmu zapewnia, że data oględzin dokumentów przez Juszczyzyna "jest przyjęta i będzie respektowana".

>>> Poseł PiS komentuje ustawę dyscyplinującą:

Zobacz wideo

Sprawa ujawnienia list poparcia do KRS

Temat list poparcia dla kandydatów do KRS jest skomplikowany: mimo wstępnych zapewnień, że zostaną one upublicznione, tak się nie stało, a Kancelaria Sejmu zgłosiła się do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Prezes UODO zobowiązał Kancelarię do tego, by nie ujawniać tychże list ze względu na ochronę danych osobowych. Ponieważ jak dotąd nie ma rozstrzygnięcia - Kancelaria Sejmu zasłania się właśnie jego brakiem, by nie ujawniać list.

Z kolei w listopadzie 2019 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Kancelarii Sejmu upublicznienie list, a korzystając z tego postanowienia sędzia Juszczyszyn domagał się dostępu do nich pod rygorem grzywny. W efekcie wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne.

Więcej o: