Wręczenie abp. Markowi Jędraszewskiemu statuetki Człowieka Roku Klubów "Gazety Polskiej" odbędzie się na gali w lutym. "Arcybiskup Jędraszewski znany jest z tego, że nie boi się mówić prawdy o dzisiejszym świecie, nawet jeżeli wielu to przeszkadza. Nazywa zło złem, a grzech - grzechem" - uzasadnia przyznanie nagrody Ryszard Kapuściński, szef klubów "GP".
Kapuściński przypomina m.in. słowa, które wygłosił abp Jędraszewski tuż po mianowaniu go na metropolitę krakowskiego. Duchowny mówił wówczas o "postprawdzie" i "mistyfikacjach". Przywołuje też kazanie wygłoszone w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Szef klubów "GP" docenił również kazanie abp. Jędraszewskiego o "czerwonej zarazie". "Te słowa wzbudziły tak wielką agresję przedstawicieli lewicy wobec duchownego, że przed siedzibą Kurii przy ul. Franciszkańskiej 3 zorganizowano wiec modlitewny jako wsparcie dla abp. Jędraszewskiego" - czytamy na stronie klubów. Dalej Kapuściński stwierdza, że "wrogowie Kościoła, którzy w ohydny sposób zaatakowali krakowskiego metropolitę za słowa prawdy o ideologii LGBT, nie spodziewali się, że ich furia odniesie przeciwny skutek". "Polacy, którzy z pokorą znosili falę nienawiści wobec katolików i świętych symboli religijnych, przemówili jednym głosem. Nie możemy na to pozwolić! Non possumus!" - czytamy.
>>> Jarosław Kaczyński: Arcybiskup Jędraszewski broni normalnej rodziny, jestem mu za to wdzięczny
Przypomnijmy, słowa o "tęczowej zarazie" padły podczas mszy w 75. rocznicę Powstania Warszawskiego. - Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha - neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa - powiedział wówczas abp Jędraszewski.
Kapuściński podkreśla, że "nie ustają ataki na abp. Marka Jędraszewskiego, w czym celują liberalno-lewicowi politycy i całe grono ich popleczników". Szef klubów ma na myśli niedawną wypowiedź arcybiskupa dla Telewizji Republika. Wówczas kapłan był pytany o "ekologizm". Stwierdził, że to "niebezpieczne zjawisko" i stanowi "powrót do Engelsa". Dodał, że dzisiejsze ruchy ekologiczne są "sprzeczne z tym wszystkim, co jest zapisane w Biblii, począwszy od Księgi Rodzaju". Według Kapuścińskiego po tych słowach "nastąpił zmasowany atak na abp. Jędraszewskiego". "Doszło do tego, że lewacy nazwali hierarchę 'kanalią'. Jak zwykle w takich sytuacjach w obronie arcybiskupa murem stanęły kluby 'Gazety Polskiej'" - czytamy.