Informacja o udanych zakupach pojawiła się na grupie na Facebooku, zrzeszającej ludzi, którzy pomagali Fardinowi. Jak wynika z wpisu, nowy samochód irańskiego kierowcy to scania 2013/2014 R500 V8. "Topowa praktycznie wersja wyposażenia" - czytamy we wpisie.
Jak informuje grupa, Fardin odebrał auto z Radzynia Podlaskiego i jedzie do Częstochowy. Wymaganą kwotę - ponad 250 tys. zł - udało się zebrać w jedną dobę. Później jednak pojawiły się problemy z zakupem. Auto miała dostarczyć Grupa DBK, ale jak poinformowała 19 grudnia, okazało się to niemożliwe z powodu ograniczeń prawnych, które "uniemożliwiały dostarczenie na teren Iranu pojazdu traktowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych jako produkt amerykański".
Ostatecznie znaleziono inną ciężarówkę. Padło na scanię, ale by doszło do transakcji, trzeba było spełnić też wymogi stawiane przez irański konsulat. By dopełnić formalności Fardin musiał polecieć do Iranu i zebrać konieczne dokumenty. Jak informuje polsatnews.pl zakupiona scania ma 630 tys. km przebiegu. Wyposażona jest m.in. w retarder - urządzenie wspomagające długotrwałe hamowanie, skórzaną tapicerkę, zautomatyzowaną skrzynię biegów oraz silnik V8.
Fardin Kazemi, kierowca przewożący rodzynki utknął w Polsce na początku grudnia 2019 r. Na krajowej "jedynce" w Koziegłowach (Śląsk) zepsuła się jego amerykańska ciężarówka international 9670 z 1988 r. Próba naprawienia silnika okazała się nieskuteczna, więc w internecie ruszyła zbiórka na nowy sprzęt.