O zatrzymaniu Henryka Jacka Schoena informują dziennikarze śledczy RMF FM. Z ich ustaleń wynika, że policja weszła do mieszkania dyrektora Teatru Bagatela we wtorek 7 stycznia w godzinach porannych. Polecenie zatrzymania Henryka Jacka Schoena wydała krakowska prokuratura. Wygląda na to, że zebrano wystarczająco dużo dowodów w sprawie, aby przedstawić mu zarzuty. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział, że jeżeli potwierdzą się informacje o postawieniu dyrektorowi Teatru Bagatela zarzutów przez prokuraturę, Urząd Miasta Krakowa rozpocznie procedurę odwołania go ze stanowiska.
Przypomnijmy, że na początku listopada 2019 roku kilka aktorek Teatru Bagatela oskarżyło dyrektora tej instytucji o wieloletnie molestowanie i mobbing. Kobiety złożyły pismo dotyczące sytuacji w teatrze na ręce prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego (miasto jest organem nadzorczym tej instytucji), który poinformował o sprawie prokuraturę. Ta wszczęła śledztwo w dniu 6 listopada.
>>> Piekło kobiet. Przemoc seksualna to w Polsce codzienność
Dwa dni później zespół Teatru Bagatela wydał oświadczenie, w którym zwrócił się z prośbą do Henryka Jacka Schoena, aby odsunął się od sprawowania swoich funkcji do czasu wyjaśnienia zarzutów. Oskarżony o molestowanie i mobbing dyrektor Teatru Bagatela przeszedł na urlop, twierdząc jednocześnie, że nigdy nikogo nie molestował i nie dopuszczał się mobbingu, a wokół niego rozpoczęła się "kampania oszczerstw". Schoen wydał też oświadczenie, w którym zaprzecza zarzutom.
"Nigdy nie molestowałem seksualnie pracownic ani kobiet współpracujących z Teatrem, a także nie dopuszczałem się mobbingu. Jestem w trakcie przygotowania odpowiedzi na zarzuty, które złożę na ręce Prezydenta Miasta. (...) Myślę, że złożone pismo jest jedynie narzędziem do uzyskania przez niektóre z podpisanych pod nim osób znaczenie dalej idących celów. Mam poczucie wielkiej niezasłużonej krzywdy, którą wyrządzono mnie i mojej Żonie. Będę bronić swojego dobrego imienia i swojej niewinności" - napisał dyrektor Teatru Bagatela.
RMF FM informuje, że Henryk Jacek Shoen miał wrócić do pracy kilka dni temu, ale zdecydował się przedłużyć płatny urlop.
Pierwszą aktorką, która pod nazwiskiem opowiedziała o pracy w krakowskim Teatrze Bagatela, była Alina Kamińska. Kobieta informowała media, że Henryk Jacek Schoen całował ją w usta, wkładał jej język do ucha i składał propozycje przyjścia do jej domu.