Jak podaje "Głos Wielkopolski" do zdarzenia doszło w czwartek 2 stycznia po godzinie 12:00 w Borucinie w Wielkopolsce. Z niewiadomych przyczyn pod nadjeżdżający pociąg wjechał samochód osobowy. Mimo trwającej ponad godzinę reanimacji nie udało się uratować dwóch 20-latków, którzy podróżowali osobówką.
Na miejsce wysłanych zostało pięć zastępów straży pożarnej, dwie karetki pogotowia ratunkowego oraz śmigłowiec LPR. Do wypadku doszło na oznakowanym, ale niestrzeżonym przejeździe kolejowym, znajdującym się pomiędzy polami. - Był to pociąg relacji Katowice-Słupsk. Nikomu z pasażerów nic się nie stało - powiedział Radosław Śledziński z PKP PLK.
Sprawę wypadku będzie wyjaśniać prokuratura oraz komisja badająca wypadki kolejowe. Ruch pociągów na tej trasie Piła-Szczecinek został wstrzymany na ponad trzy godziny.