Jak informuje SE.pl, nastolatkowie wcześniej się znali - byli bliskimi kolegami. Przed zabójstwem Adrian W. miał trafić do placówki opiekuńczo-wychowawczej w związku z zaniedbywaniem obowiązku szkolnego. 11 grudnia Komenda Powiatowa Policji w Kołobrzegu została zawiadomiona o konieczności doprowadzenia 17-latka do placówki.
Termin, w którym Adrian W. miał być umieszczony w ośrodku, mijał właśnie 16 grudnia. Wtedy też nastolatek zaatakował swojego rok młodszego kolegę.
Adrian W. miał czekać na Sebastiana J. na klatce schodowej. Gdy młodszy kolega o godzinie szóstej rano wychodził z mieszkania, został zaatakowany nożem. Nastolatek zadał swojej ofierze sześć ciosów - w okolice szyi i klatki piersiowej. Niestety 16-latka nie udało się uratować.
Napastnik przyznał się przed funkcjonariuszami do zabójstwa. Przyczyną morderstwa miało być to, że Sebastian przestał się z nim przyjaźnić i zmienił towarzystwo. 17-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Za tę zbrodnię grozi mu nawet 25 lat pozbawienia wolności. Adrian W. ma odpowiadać jako dorosły. Będzie też zbadany przez biegłych psychologa i psychiatrę.