Oleśnica. Kierowca taksówki wjechał w rondo. Miał potrącić pasażerkę, która wypadła z auta

W Oleśnicy (Dolny Śląsk) doszło do poważnego wypadku. Kierowca taksówki po pijanemu przejechał przez nasyp na rondzie. Szybkość pojazdu była na tyle duża, że auto uniosło się w powietrze. Według lokalnych mediów auto przygniotło pasażerkę, która wcześniej wypadła z samochodu.

Do zdarzenia doszło tuż przed 2 w nocy w czwartek w Oleśnicy na Dolnym Śląsku. - Na miejscu zdarzenia zastaliśmy poszkodowana kobietę, która znajdowała się pod samochodem. Kierowca miał lekkie rany głowy. Podnieśliśmy samochód do góry i ewakuowaliśmy poszkodowaną - usłyszeliśmy od rzecznika Straży Pożarnej w Oleśnicy. 

>>> Raport: Dzieci na drogach ryzykują życiem i zdrowiem

Zobacz wideo

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że fiat jechał z nadmierną prędkością i kierowca nie dostosował się do "ruchu okrężnego" na rondzie, czyli przejechał wprost przez nasyp. Jak podaje lokalny portal olesnica998.pl, auto z taką prędkością wjechało na rondo, że uniosło się w powietrze i wylądowało po drugiej stronie.

Oleśnica. Pijany kierowca taksówki wjechał w rondo

W tym czasie z samochodu miała wypaść pasażerka. Kobieta, jak informuje portal, "upadła na pobliski chodnik, gdzie po chwili została przygnieciona przez taksówkę". Oleśnicka policja nie potwierdza w rozmowie z Gazeta.pl takiego przebiegu zdarzenia, ale przyznaje, że poszkodowana w wypadku została pasażerka. Kobieta doznała poważnych obrażeń. Jest w szpitalu. 

62-latek, który prowadził samochód, miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany przez policję.

Więcej o: