Do udziału w protestach pod hasłem "Dziś sędziowie - jutro Ty" zachęcają: stowarzyszenia sędziów Iustitia i Themis, stowarzyszenie adwokatów Defensor Iuris, stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia, Inicjatywa Wolne Sądy, Komitet Obrony Demokracji, Obywatele RP, Akcja Demokracja, Front Europejski i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Dzisiejsze protesty dotyczą projektu nowelizacji ustawy o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, który zakłada możliwość dyscyplinowania sędziów i odwoływania z zawodu tych, którzy będą podważali działania nowej Krajowej Rady Sądownictwa czy innych sędziów. Posłowie PiS, którzy złożyli ten projekt w Sejmie, chcą także zmniejszyć niezależność Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, to prezydent, a nie jak do tej pory zgromadzenie ogólne sędziów NSA, będzie decydował o wewnętrznym ustroju sądu.
O tym, że PiS chce nowelizować ustawę o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, opinia publiczna dowiedziała się 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. W swoim oświadczeniu nawiązała do tego pierwsza prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Gersdorf, która nazwała zapowiadane zmiany "likwidacją niezależnej władzy sądowniczej".
"W druku sejmowym IX kadencji nr 69 znajdujemy godną kontynuację bezprawia lat 80. minionego stulecia" - napisała prof. Małgorzata Gersdorf.
17 grudnia odbyła się konferencja dotycząca protestów organizowanych pod hasłem "Dziś sędziowie - jutro Ty". Uczestniczyli w niej m.in. przedstawiciele Helsińskiej Fundacja Praw Człowieka, który w taki sposób tłumaczą zagrożenia, jakie niesie ze sobą planowana przez PiS zmiana ustawodawstwa:
"W środę 18 grudnia o godzinie 18 odbędą się w całej Polsce oraz pod Sejmem RP protesty wobec ustawy wniesionej przez posłów PiS zapowiadającej represje wobec sędziów i prokuratorów działających zgodnie z polskim i europejskim prawem, a także nakazującej zaniechanie stosowania prawa europejskiego. Ustawa niesie zagrożenie dla podstawowej zasady funkcjonowania państwa prawa - trójpodziału władz, a wśród jej możliwych konsekwencji jest wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej".