Konin. Związkowiec o policjancie, który postrzelił 21-latka: "Był w stanie traumatycznym"

"Musi mieć poczucie, że firma za nim stoi i nie zostawi go. Mamy z nim kontakt na bieżąco" - powiedział przewodniczący NSZZ Policjantów Województwa Wielkopolskiego o policjancie, który postrzelił w Koninie 21-letniego mężczyznę. Poinformował, że funkcjonariusz "był w stanie traumatycznym", ale dochodzi do siebie.

Podinsp. Andrzej Szary, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Województwa Wielkopolskiego, poinformował, że instytucja ta zapewniła policjantowi z Konina opiekę prawną w chwili, gdy jej przedstawiciele dowiedzieli się o  tragicznym zdarzeniu. 

- Wynajęliśmy dwóch adwokatów, którzy będą go reprezentować w prowadzonym postępowaniu. Musi mieć poczucie, że firma za nim stoi i nie zostawi go. Mamy z nim kontakt na bieżąco, jeżeli coś potrzebowałby, to na pewno udzielimy mu pomocy - powiedział Szary, którego słowa cytuje Onet

>>> Zamieszki w Hongkongu. Policja pokazuje nową "broń"

Zobacz wideo

Konin. Policja i MSW organizują przeprowadzkę policjanta 

Związkowiec stwierdził także, że po tym, jak postrzelił 21-latka, policjant z Konina był na początku "w stanie traumatycznym, trudnym dla niego", a obecnie powoli wraca do siebie. 

- Mam nadzieję, że w jakimś sensie wróci, chociaż po takich zdarzeniach to raczej pozostanie w jego pamięci już do końca jego życia - powiedział podinsp. Szary.

Przewodniczący NSZZ Policjantów Województwa Wielkopolskiego poinformował, że policjant z Konina opuścił już szpital psychiatryczny, do którego został skierowany na obserwację. Powiedział także, że mundurowy miał zapewnioną pomoc psychologiczną - podobnie jak każdy funkcjonariusz, który bierze udział w zdarzeniu traumatycznym. Wiadomo, ze komenda wojewódzka i główna policji oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zajmują się obecnie sprawą opieki socjalnej i zmianą miejsca zamieszkania policjanta. Podinsp. Andrzej Szary nie potwierdził jednak, czy policjant z Konina już się przeprowadził.

Konin. Policjant postrzelił 21-latka, który nie chciał się wylegitymować

Przypomnijmy, że 14 listopada na jednym z osiedli w Koninie policjanci chcieli wylegitymować dwóch 15-latków i 21-latka. Gdy zobaczył policję, najstarszy z nich zaczął uciekać. Policja informowała, że młody mężczyzna nie reagował na wezwania do zatrzymania, a jeden z funkcjonariuszy musiał użyć broni. Choć udzielono mu pomocy medycznej, postrzelony 21-latek zmarł. Śledztwo w sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez policjanta i nieumyślnego spowodowania śmierci osoby prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi. 

Więcej o: