Zmiany zakładają, że prezydent, a nie jak do tej pory zgromadzenie ogólne sędziów NSA, będzie decydował o wewnętrznym ustroju sądu. To samo PiS zrobiło już w Sądzie Najwyższym, co skutkowało wprowadzeniem sędziów wybranych przez kontrowersyjną Krajową Radę Sądownictwa.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", niewykluczone, że nowy regulamin Naczelnego Sądu Administracyjnego będzie zawierał podobne rozwiązania. Oznaczałoby to odebranie uprawnień do ustalania składów orzekających oraz terminów posiedzeń prezesom izb NSA. Sędziowie, którzy będą chcieli tam orzekać, będą musieli przejść procedurę przed KRS.
Do tej pory PiS rozprawił się z Trybunałem Konstytucyjnym, sądami powszechnymi i SN. Być może nadszedł czas na NSA
- powiedziała "Dziennikowi Gazecie Prawnej" prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" Beata Morawiec. Dodaje, że NSA podpadł partii rządzącej m.in. wtedy, kiedy wydał orzeczenie, które nakazywało upublicznienie list poparcia kandydatów do KRS.
Z kolei wiceszef kancelarii prezydenta Paweł Mucha mówi "DGP", że proponowane zmiany to "uspójnienie" rozwiązań dotyczących SN i sądownictwa administracyjnego.
W czwartek Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, który zakłada możliwość dyscyplinowania sędziów i odwoływania z zawodu tych, którzy będą podważali działania nowej Krajowej Rady Sądownictwa czy innych sędziów.
>>> Waldemar Buda o głosach ws. ujawnienia list poparcia do KRS. Zobacz wideo: