Tymoteusz Szydło, syn byłej premier Beaty Szydło, wydał niedawno oświadczenie, w którym przekazał, że chce wystąpić ze stanu duchownego. Jak wyjaśniał, złożył prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego ze względu na "kryzys wiary i powołania".
Wcześniej Tymoteusz Szydło wziął urlop, by "poukładać życie duchowe". Stwierdził również:
Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania.
>>> Czy Polska jest świeckim państwem? Postanowiliśmy zapytać. Odpowiedzi były bardzo zbliżone:
Jeszcze, gdy ks. Tymoteusz Szydło był na wspomnianym urlopie, zaczęły mnożyć się plotki, jakoby miał zostać ojcem. Już wtedy im stanowczo zaprzeczał, zarówno on, jak i jego prawnik. Temat powrócił po ogłoszeniu decyzji o porzuceniu kapłaństwa, ale spekulacje uciął właśnie pełnomocnik Szydło Maciej Zaborowski.
W rozmowie z Wirtualną Polską Zaborowski oświadczył:
Zgodnie z wcześniejszymi oświadczeniami ponownie wskazuję, że powodem rezygnacji Tymoteusza Szydło z kapłaństwa nie są 'bliskie relacje' z jakąkolwiek osobą. Podkreślam także jeszcze raz, że mój klient nie został i nie planuje aktualnie zostać ojcem.
Pełnomocnik Tymoteusza Szydło ponowił też zapewnienia z października, że jakiekolwiek nieprawdziwe informacje na temat jego klienta spotkają się z reakcją prawną.