W poniedziałek prokuratura poinformowała, że istnieje związek pomiędzy eksplozją a pracami prowadzonymi pod ulicą Leszczynową w Szczyrku.
Podczas oględzin, jakie prowadziliśmy zostało ujawnione miejsce przerwania gazociągu. To ustalenie potwierdza nasze domniemanie, że pomiędzy wybuchem gazu w budynku a pracami prowadzonymi pod ul. Leszczynową w Szczyrku istnieje związek. To domniemanie stało się faktem
- powiedziała Agnieszka Michulec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Poinformowała także, że dalej trwają oględziny miejsca tragedii, które utrudnia gruz. Powiedziała, że prokuratura czeka na ekspertyzy i opinie biegłych, a także na wyniki sekcji zwłok.
Do wybuchu gazu w trzypiętrowym domu przy ul. Leszczynowej w Szczyrku doszło w środę wieczorem. Mieszkały w nim dwie rodziny. W chwili eksplozji w budynku przebywało osiem osób. Wszystkie zginęły. Poza domem była tylko 34-letnia Katarzyna Kaim, która w wybuchu straciła synka Szymona, rodziców i kuzyna.