Postępowanie sprawdzające ma "charakter procedury quasi administracyjnej, a nie działań operacyjnych" i ABW "nie posiada uprawnień do objęcia osoby sprawdzanej kontrolą operacyjną" - mówił w rozmowie z tvp.info szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotr Pogonowski. Tak tłumaczył się z wątpliwości ws. działań służb wobec prezesa NIK Mariana Banasia.
Wątpliwości wiążą się z tym, że jako prezes Izby Banaś przeszedł postępowanie sprawdzające, a teraz - jak się okazuje - są podstawy by podejrzewać, że złamał prawo. Pogonowski nie chciał zdradzić, czy wszczęte postępowanie kontrolne może zakończyć się odebraniem Banasiowi dostępu do informacji niejawnych. - Agencja, realizując procedurę wobec niego, w pełni wywiązała się z obowiązków, które na nią nakładają przepisy ustawy o ochronie informacji niejawnych - zapewniał Pogonowski.
Zobacz też: Piekarska do Kanthaka: W sprawie Banasia daliście plamę
W podobnym tonie wypowiadał się w "Gościu Wiadomości" TVP Maciej Wąsik, Sekretarz Kolegium do spraw Służb Specjalnych.
- Byłem pytany dwa-trzy miesiące temu o tę sprawę i powiedziałem, że nie będę komentował, dopóki nie zakończy się postępowanie kontrolne CBA. Dziś wiemy, że jest podejrzenie popełnienia przestępstwa - mówił Maciej Wąsik. Powiedział, że więcej informacji - w tym niejawnych - otrzymają posłowie na komisji ds. służb specjalnych.
Ocenił, że ustawa o ochronie informacji niejawnych "musi być zmieniona", by działania służb w takich przypadkach były "szybsze i skuteczniejsze". Wąsik zgodził się, że ABW miała "częściowo związane ręce w tej sprawie". - Nawet jeżeli ABW posiadałaby pewne informacje, na mocy obecnie obowiązującego prawa z postępowania o wydanie certyfikatu bezpieczeństwa agencja nie może poinformować prokuratury czy jakiegokolwiek innego organu - tłumaczył Wąsik. Wiceminister zapewnił, że jest już projekt nowej ustawy, który sprawi, że działania służb w takich przypadkach będą szybsze.