O 7 rano termometry w Szczyrku wskazywały -12 stopni. Wieje też silny wiatr, a miejsce akcji jest oblodzone. Prognozuje się, że w ciągu dnia temperatura w tej podgórskiej miejscowości wzrośnie maksymalnie do 2 stopni Celsjusza.
Podczas akcji ratunkowej w Szczyrku ranny został jeden ze strażaków. Mężczyzna spadł z wysokości ok. 3 metrów. Na miejscu udzielono mu pierwszej pomocy, po czym przetransportowano go do szpitala.
- W czasie prac i działań ratowniczych w Szczyrku ranny został jeden strażak. Trudno mi w tej chwili powiedzieć o jego stanie. Na miejscu została mu udzielona pomoc, został przewieziony do szpitala - w rozmowie z Polsat News powiedział rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
>>> Strażak: Niskie pensje zagrażają bezpieczeństwu
Do wybuchu gazu w domu wielorodzinnym przy ulicy Leszczynowej w Szczyrku doszło w środę 4 grudnia około godziny 18:30. W wyniku wybuchu doszło do pożaru oraz zawalenia trzypiętrowego budynku. W środku mogło przebywać osiem osób. Sześć z nich straciło życie. To cztery osoby dorosłe i dwoje dzieci. Możliwe, że pod gruzami znajdują się jeszcze kolejne osoby.
Prawdopodobną przyczyną wybuchu było przewiercenie gazociągu. Część Szczyrku nie ma gazu. Polska Spółka Gazownicza odcięła jego dopływ w rejonie miasta, w którym doszło do eksplozji. Ze względu na bliskość drogi wojewódzkiej nr 942, została ona zamknięta dla ruchu na odcinku od centrum Szczyrku w kierunku Wisły.