Kamil Durczok został zatrzymany 2 grudnia w sprawie podrobienia dokumentów. Były dziennikarz jest podejrzany o to, że podrobił podpis byłej żony na wekslu opiewającym na sumę ponad dwóch milionów franków szwajcarskich.
Prokuratura postawiła Durczokowi dwa zarzuty: podrobienia dokumentów i doprowadzenia banku do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości".
>>> Oto najgłośniejsze skandale polskiego show-biznesu ostatnich lat:
Według doniesień Wirtualnej Polski Kamil Durczok przyznał się do pierwszego z zarzutów, natomiast zaprzeczył, że doprowadził do oszustwa na niekorzyść Getin Banku. Warto nadmienić, że w rozmowie z TVP Info prokuratura nie potwierdziła, że Durczok rzeczywiście przyznał się do winy.
Mimo takiego dementi, jak informuje Radio ZET, Prokuratura Regionalna w Katowicach zapowiedziała, że złoży wniosek o tymczasowy areszt (do trzech miesięcy) dla Kamila Durczoka.
Durczokiem prokuratura zainteresowała się przez zawiadomienia jego byłej żony (kobieta zorientowała się, że miała poręczyć kredyt) i banku. Za zarzucane czyny Durczokowi grozi od 5 do 25 lat więzienia.