Dane dotyczące szczepień są, poczynając od 2009 r., coraz gorsze. Poziom wyszczepialności pozostaje jednak wysoki, przekracza bowiem 95 proc.
- Mamy bardzo wiele do zrobienia. Problem polega na tym, że wszyscy mają łatwy dostęp do informacji, ale informacja nie zawsze jest wiedzą. Odeszliśmy od autorytetów, a kiedyś byli nimi pracownicy ochrony zdrowia i rozpowszechniali rzetelną wiedzę także o bezpieczeństwie szczepień i korzyściach ze szczepień - mówił we wtorek Główny Inspektor Sanitarny, Jarosław Pinkas, podczas I Kongresu Pielęgniarek i Położnych POZ " Wiem, więc szczepię".
Pinkas przekonywał, że szczepionki są "ofiarą własnego sukcesu", ponieważ ludzie zapominają o szczepieniu się przeciwko chorobom, które są dziś rzadkie właśnie z powodu skuteczności szczepionek. Jako przykład wskazał, że w tym roku odnotowano już 1,5 tys. zachorowań na odrę. - Nie możemy dopuścić do tego, aby wróciło polio - przekonywał. - My mamy emanować wiedzą i prowadzić ludzi błądzących, aby weszli na drogę rzetelnej wiedzy - dodał.
>>> Czy szczepionki wywołują autyzm? Dowiedz się więcej:
Szczególnym przypadkiem są szczepienia przeciwko grypie, które nie są obowiązkowe. Korzysta z nich jedynie 5 proc. Polaków. Szczepienia gwarantują ochronę przed chorobą. Pomimo możliwości zabezpieczenia się przed wirusem, każdego tygodnia do lekarzy w Polsce z objawami grypy lub chorób grypopodobnych zgłasza się około 105 tysięcy pacjentów.
>>> Czy szczepionka powinna zostawiać ślad? Zobacz wideo: