O sprawie napisała m.in. olsztyńska "Wyborcza". Studentka medycyny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie udostępniła w internecie nagranie, w którym obraża pochodzącą z Ukrainy dziewczynę, z którą jechała pociągiem. Zdaniem autorki nagrania Ukrainka zajmowała za dużo miejsca w przedziale. - K***a zajęła mi miejsce - to tylko jeden z cytatów, który pojawił się na w większości niecenzuralnym nagraniu.
Film zyskał duży rozgłos z internecie, a sprawa trafiła nawet do władz uczelni. Mimo tego, że kobieta usunęła już nagranie oraz opublikowała film z przeprosinami, uniwersytet postanowił wyciągnąć wobec studentki konsekwencje:
Odnosząc się do opublikowanej w sieci Internet wypowiedzi jednej z naszych studentek, która w sposób skandaliczny odnosiła się do osób narodowości ukraińskiej, informujemy, że władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie niezwłocznie podjęły działania przewidziane przepisami prawa wobec autorki tej wypowiedzi, zawieszając ją w prawach studenta. Złożono także zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, a w Uczelni wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
Władze uczelni argumentują swoją reakcję tym, że uniwersytet nie może dawać przyzwolenia na zachowania i wypowiedzi o charakterze rasistowskim lub okazującym pogardę wobec innej płci, narodowości, rasy, wyznania, wieku, światopoglądu, sytuacji materialnej czy orientacji seksualnej. Wydział Lekarski UW-M również złożył prośbę o dyscyplinarne wykreślenie kobiety z listy studentów.