Jak podaje TVN24, wszyscy lekarze z oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Gdańsku złożyli wypowiedzenia. Sytuacja jest kryzysowa, chociaż rozmowy między lekarzami a dyrekcją nadal trwają.
Już 15 listopada dyrekcja szpitala ogłosiła wstrzymanie przyjęć na oddział z powodów postępujących problemów kadrowych oraz przepełnieniem placówki. - Z uwagi na tragiczną sytuację na oddziałach dziecięco-młodzieżowych, gdzie obłożenie znacznie przekroczyło 100 procent, podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu przyjęć do momentu, kiedy sytuacja się nie unormuje - mówił podczas konferencji prasowej p.o. dyrektora WSP Arkadiusz Bobowski cytowany przez "Dziennik Bałtycki".
Sam dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku przyznał, że warunki pracy w jednostce są "skrajnie trudne". W połowie listopada na oddziale leczyło się aż 53 młodych pacjentów mimo tego, że szpital ma miejsce tylko dla 35 chorych. Cały szpital ma z kolei obłożenie na poziomie 140 procent choć od tygodnia nie przyjmuje już nowych pacjentów. W najgorszym przypadku oddział będzie musiał zostać zamknięty - decyzja ta ma zostać podjęta w nowym roku.
W czwartek odbyło się spotkanie kryzysowe z władzami województwa, konsultantem w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży oraz dyrekcją gdańskiego szpitala. - To przerażające, bo mamy XXI wiek, mamy Europę Środkową, a warunki urągają godności - powiedziała konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży doktor Barbara Remberk. Sytuację szpitala w Gdańsku ocenił też koordynator do spraw ochrony zdrowia psychicznego w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Krzysztof Olkowicz, dla którego "dzieci nie mają zapewnionego bezpieczeństwa i nie mają zapewnionej godności".
W czerwcu tego roku media obiegła informacja dotycząca zgwałcenia 15-letniej pacjentki przebywającej w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Nastolatka została przyjęta na oddział dla dorosłych, ponieważ na oddziale dla dzieci brakowało miejsc. Jak się okazało pacjent, który dopuścił się gwałtu, miał wcześniej molestować także dwie 13-letnie pacjentki tej placówki.
Rzecznik Praw Obywatelskich przypomina, że od dłuższego czasu Polska mierzy się z kryzysem opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. Jak podaje portal prawo.pl czas oczekiwania na wizytę dziecka u psychiatry lub psychologa wynosi obecnie kilka miesięcy. Na przyjęcie na oddział trzeba czekać od kilku miesięcy do ponad roku. Liczba miejsc na oddziałach psychiatrycznych dla dzieci jest mniejsza od faktycznego zapotrzebowania: obłożenie takich oddziałów wynosi 180 procent w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym i 150 procent w Instytucie Psychiatrii i Neurologii. Z danych Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że w Polsce pracuje 437 psychiatrów dziecięcych.