Konin. Siostra zastrzelonego 21-latka: "Chcecie wybronić zabójcę. G***o wiecie o całej sytuacji!"

Po śmiertelnym postrzeleniu przez policjanta 21-letniego Adama C. sytuacja w Koninie jest napięta. W obronie funkcjonariusza stanęli niektórzy internauci. Na takie zachowanie zareagowała siostra zmarłego mężczyzny.

W niedzielę 17 listopada przed komisariatem policji w Koninie doszło do zamieszek, podczas których część z kilkudziesięciu zgromadzonych osób wyzywała policjantów, a na koniec obrzuciła ich kamieniami i butelkami. W obronie policjantów stanęli niektórzy internauci, którzy utworzyli nawet specjalne grupy na Facebooku, takie jak "Murem za Policjantem z Konina".

Siostra 21-latka postrzelonego przez policjanta w Koninie: "Chcecie wybronić zabójcę"

Jak podaje Radio Zet, podczas dyskusji internauci przytaczają informacje, jakie pojawiły się w mediach, m.in. tę dotyczącą umiejscowienia rany postrzałowej. Większość jest zdania, że skoro rana jest z przodu klatki piersiowej, to musi oznaczać, że 21-latek zaatakował policjanta, co zgadzałoby się z wersją podawaną przez funkcjonariusza. Na niektóre komentarze, które pojawiły się na wspomnianej grupie na Facebooku, zareagowała Halina, siostra zmarłego mężczyzny.

Proszę się nie udzielać na temat mojego brata, w ogóle go nie znacie. Nie wiecie, jaki on był. Chcecie wybronić zabójcę, co wy chcecie pokazać. Idźcie na komisariat i fałszywe zeznania zacznijcie mówić i bardziej włazić w d**ę policji. Mój brat nie był żadnym dilerem. […] To chore, że morderca dostał wsparcie psychologiczne, a cała rodzina nie! Chcą wybronić mordercę, ale tak łatwo im się nie uda... już jedna sytuacja była, że zaczęli wymyślać, że jest w szpitalu, że dostał zawału, że ma coś z głową i sprawa ucichła. Nie chcę, żeby ktoś wypowiadał się na temat Adasia, bo g***o o nim wiecie. I g***o wiecie o tej całej sytuacji

W sprawie śmierci Adama C. głos zabrał także jego ojciec, który zaapelował do mieszkańców Konina o uszanowanie śmierci syna i zachowanie spokoju. Do protestujących zaapelowała także narzeczona mężczyzny, która w rozmowie z PAP poprosiła o zakończenie protestów. - Nie będziemy pokazywać, że jesteśmy słabi. Już pokazaliśmy, co potrafimy. Policja w Koninie będzie pamiętać, czyją krew mają na rękach - dodała.

Więcej o: