Jednym z inicjatorów petycji jest ks. Daniel Wachowiak. Duchowny treść petycji skierowanej do metropolity poznańskiego abp. Stanisława Gądeckiego zamieścił na Twitterze. Już na samym wstępie sygnatariusze podkreślają, że "czują zgorzenie zaistniałą sytuacją", czyli decyzją kurii, by Juliusz Paetz został pochowany w archikatedrze. "Od ujawnienia sprawy skandali nadużyć seksualnych przez abp. Juliusza Paetza w 2002 roku, władze Kościoła nigdy oficjalnie nie poinformowały o jej rozstrzygnięciu" - czytamy w apelu. Dalej autorzy listu stwierdzają, że sprawa wykorzystywania seksualnego przez Paetza "pozostała ukrywana, nieustannie zatruwając nasz Kościół, odbierając mu wiarygodność oraz zaufanie, siejąc niepewność i podziały wśród wiernych i duchowieństwa".
Dalej czytamy, że pochowanie Paetza w tak ważnym miejscu będzie "w odczuciu wiernych profanacją pamięci spoczywających tam mężów Kościoła, jak i samej katedry chrztu Polski" oraz "sprzeciwieniem się narodowej świadomości historycznej". "Miejsce spoczynku w katedrze odbieramy jako rehabilitację i uniewinnienie arcybiskupa" - czytamy.
Kuria w komunikacie dotyczącym pochówku Paetza przywoływała Kodeks Prawa Kanonicznej. Według sygnatariuszy zastosowanie tego argumentu "zakrywa odpowiedzialność za życie wspólnoty wiernych".
>>> Czy Polska jest świeckim państwem? Postanowiliśmy zapytać. Odpowiedzi były bardzo zbliżone
"Ta decyzja nie zakończy sprawy, przeciwnie, spowoduje dalszej jątrzenie, poznański Kościół narazi na długotrwałą utratę szacunku, podobnie jak wizerunek miasta Poznania" - czytamy w apelu.
Ks. Daniel Wachowiak już wcześniej na Twitterze krytycznie odnosił się do decyzji o pochówku w katedrze. "Daję tutaj zbiorczą odpowiedź na podobne pytania wielu. Jako prezbiter Archidiecezji Poznańskiej uważam, ze śp. Abp Juliusz Paetz nie powinien być pochowany w katedrze. Powierzam Go Miłosierdziu Bożemu. Sprawa miejsca pochówku to kwestia zgorszenia a nie wymierzania sądu" - pisał duchowny na Twitterze.
W sprawie abp. Juliusza Paetza w 2002 roku wszczęto śledztwo, po tym, gdy oskarżono go o molestowanie seksualne kleryków i księży. Duchowny zaprzeczał oskarżeniom, ale ustąpił z funkcji metropolity poznańskiego.
Wobec abp. Paetza Watykan wydał zakaz - jeszcze w czasach, gdy papieżem był Jan Paweł II - udzielania święceń i bierzmowania, a także konsekrowania kościołów, głoszenia kazań czy przewodniczenia publicznym uroczystościom.