Czynności doprowadziły do zgromadzenia materiały dowodowego, który pozwolił na ujawnienie dwóch kolejnych ukrytych ciał obu poszukiwanych pokrzywdzonych - podała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Śledztwo w sprawie marynarza z Kołobrzegu trwa, a policjanci mają podejrzenia, że mężczyzna mógł zamordować większą liczbę kobiet. Mężczyzna obecnie przebywa w tymczasowym areszcie. Za zarzucane czyny grozi mu kara od 12 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. W tym tygodniu ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok ofiar.
"Tulipan z Kołobrzegu" może mieć na sumieniu więcej ofiar. Policja znalazła ciała kolejnych ofiar
Sprawa początkowo dotyczyła zaginięcia 34-letniej Anety D., której policja poszukiwała od października 2018 roku. W dniu, kiedy rodzina straciła z nią kontakt, widziana była tylko z 43-letnim Mariuszem G. Mężczyzna twierdził, że kobieta wyjechała do Skandynawii, a wcześniej przepisała mu cały swój majątek.
Policyjne śledztwo wykazało, że poprzednia partnerka mężczyzny również zniknęła bez śladu. 54-letnia Bogusława R. była poszukiwana od 7 czerwca tego roku. Przed zaginięciem również miała przepisać swój majątek marynarzowi. Podobna historia miała wydarzyć się kolejnej partnerce Mariusza G., Iwonie K., która zaginęła wiosną 2016 roku.
Początkowo mężczyzna został zatrzymany w związku z przywłaszczeniem mienia i oszustwem. Śledczym z "Archiwum X" udało się jednak odnaleźć ciało Bogusławy R., które zostało zakopane niedaleko rzeki Parsęty w Kołobrzegu. 43-latek usłyszał więc dodatkowo zarzut zabójstwa kobiety. W trakcie przesłuchania przyznał się do dwóch kolejnych zabójstw oraz wskazał, gdzie ukrył ciała Iwony K. i Anety D.
Do najnowszych informacji w sprawie Mariusza G. dotarli także dziennikarze "Super Expressu". Według ustaleń mediów marynarz został aresztowany na trzy dni przed ślubem. Wybranką podejrzanego o popełnienie trzech morderstw mężczyzny miała być kilka lat młodsza bizneswomen z Koszalina Dorota Ł., która również została zatrzymana w sprawie przywłaszczenia mienia.
