Kłamała w sprawie zaginięcia Ewy Tylman. Spędzi 10 miesięcy za kratkami

Karolina K., która składała fałszywe zeznania w sprawie śmierci Ewy Tylman usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia - donosi "Głos Wielkopolski". Jednocześnie uniewinniony został Radosław Białek, który miał namiawiać kobietę do składania fałszywych zeznań.

Karolina K. zgłosiła się na policję kilka dni po zaginięciu Ewy Tylman. Zeznała wówczas, że widziała mężczyznę szarpiącego się z kobietą na mieście Rocha oraz wrzucającego ją następnie do Warty. Jej zeznania szybko okazały się nieprawdziwe. Kobieta przyznała się do składania fałszywych zeznań. Według policjantów namawiać do tego miał ją współpracujący z Krzysztofem Rutkowskim Radosław Białek. Mężczyzna odpierał te zarzuty twierdząc, że był w tym czasie za granicą.

"Kara była zbyt łagodna"

W trakcie pierwszego procesu w tej sprawie w lutym 2019 r. sąd rejonowy wydał wyrok uniewinniający Radosława Białka. Jednocześnie uznał Karolinę K. za winną i skazał ją na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz grzywnę w wysokości 1000 zł. Sąd uznał wówczas, że nie zasługuje ona na bezwzględne więzienie, ponieważ była dotychczas niekarana.

Po apelacji prokuratury sprawa trafiła do Sądu Okręgowego. Wyrok wobec Białka został podtrzymany jednak wobec K. wydano znacząco surowszy wyrok. - Jej fałszywe zeznania mogły zaważyć na losie sprawy Adama Z. Chociaż w żadnej ze spraw nie można składać fałszywych zeznań, waga tamtego postępowania i sposób w jaki zachowywała się Karolina K. powodowały, że 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu było zbyt łagodną karą - powiedziała we wtorek sędzia Ewa Taberska. - W związku z tym nastąpiła zmiana zaskarżonego wyroku i zostały uchylone orzeczenia, co do warunkowego zawieszenia wykonania kary - ogłosiła sędzia Taberska.

Śmierć Ewy Tylman

26-letnia Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku. Kobieta razem z Adamem Z. wracała z firmowej imprezy integracyjnej. Kamery monitoringu miejskiego ostatni raz zarejestrowały ślad kobiety niedaleko ulicy Mostowej przy moście świętego Rocha w Poznaniu. Rodzina, policja oraz prywatni detektywi rozpoczęli trwające kilka miesięcy poszukiwania zaginionej.

Dopiero w lipcu 2016 roku udało się ją odnaleźć: ciało kobiety zostało wyłowione z Warty 12 kilometrów od miejsca, gdzie widziano ją po raz ostatni.

W kwietniu poznański sąd uznał, że Adam Z. nie zabił Ewy Tylman i uniewinnił go od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Orzeczenie nie jest prawomocne.

>>> Co zrobić gdy zaginie ktoś bliski? Zobacz film:

Zobacz wideo
Więcej o: