Jarosław P. obecnie jest znany przede wszystkim z występów w mediach i książek, w których opisuje działania służb specjalnych. Jak podaje tvn24.pl, były antyterrorysta został zatrzymany w niedzielę wieczorem. W lipcu sąd skazał go na grzywnę w związku ze zniesławieniem. Według trójmiejskiej "Gazety Wyborczej", chodzi o post zamieszczony na Facebooku, uderzający w Andrzeja D., byłego funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji.
Do sprawy zatrzymania odniósł się dziennikarz Wojciech Sumliński, z którym "Majami" współpracował podczas pisania książki. Jak twierdzi Sumliński, powołując się na rozmowę z P., wezwania sądowe przychodziły na jego adres zameldowania w Gdańsku, gdy przebywał on w Warszawie lub pracował jako ochroniarz na statkach morskich.