W chwili uderzenia na przystanku była dwójka kilkuletnich dzieci i ich matka. Dzieci odniosły drobne obrażenia, ale ze względu na ich wiek, przewieziono je do szpitala na badania. Matce nic się nie stało - podała policja w rozmowie z wrocławską "Gazetą Wyborczą".
Po uderzeniu w przystanek, z samochodu spadły tablice rejestracyjne, więc odnalezienie sprawcy nie powinno sprawić policji problemu. Reportera radia RMF FM poinformował, że kierowca porzucił mocno uszkodzone auto - srebrnego forda focusa - kilka ulic dalej i uciekł. Trwa policyjna obława.