Sprawa Łukasza Sitka, wówczas dziennikarza TVP Gdańsk, dotyczy wydarzeń nagłośnionych przez "Gazetę Wyborczą". W lutym 2018 roku Sitek wsiadł do pendolino na stacji Gdynia Główna. Pociąg ruszył w kierunku Krakowa, a wtedy okazało się, że dziennikarz nie ma biletu. Sitek próbował kupić bilet od kierownika pociągu, ale chciał zapłacić 10 zł, a nie normalną cenę, czyli 170 zł.
Wówczas nakazano mu opuścić pociąg, a Łukasz Sitek odmówił, krzycząc na pracownika PKP. Interweniowała policja i Straż Ochrony Kolei, a Sitek zaczął zachowywać się agresywnie i groził im, że ich "załatwi" - relacjonowała "GW". Policja opisywała wówczas, że w trakcie interwencji "zastosowano środki przymusu bezpośredniego", a mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Sitkowi wystawiono też mandat, którego nie przyjął. Dziennikarz potem tłumaczył, że do incydentu doszło poza godzinami pracy, a on wcale nie powoływał się na pracę w mediach, miał też nie mieć legitymacji dziennikarskiej.
30 października w Sądzie Rejonowym w Gdyni zapadł wyrok w tej sprawie, sąd skazał Łukasza Sitka (dziennikarz pozwolił na publikowanie swojego wizerunku i podawanie personaliów) na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 4,5 tys. zł grzywny za znieważenie policjanta, kierownika pociągu i funkcjonariuszy SOK - informuje portal Wirtualnemedia.pl. Ma też zapłacić czterem poszkodowanym osobom po dwa tysiące złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
"Fakt" na swojej stronie internetowej przywołuje, jakie słowa Sitek kierował do policjantów i sokistów:
Nazwał ich, m.in. "pedałami" i "ciotami" oraz kazał im sobie "obciągnąć" i "possać".
Sitek, który był na rozprawie, zapowiedział złożenie apelacji od tego wyroku.
Sitek był zawieszony w TVP po publikacji "GW" na temat awantury w pendolino, ale wrócił po miesiącu do pracy w regionalnej TVP - w marcu 2018 roku już współprowadził jeden z programów. Sitek zasłynął tworzeniem stronniczych sond dla TVP Info czy też "pogoniami" za politykami opozycji. Aktualnie pracuje w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i jest dziennikarzem w redakcji publicystyki, nie pojawia się na wizji.