Jak podaje portal terazostroleka.pl, i moja-ostroleka.pl do wypadku doszło w niedzielę 27 października po godzinie 12:30. W okolicach Żerania Małego na Mazowszu kierowca samochodu osobowego na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu. Wtedy zderzył się z autobusem.
Kierowca audi zginął na miejscu, a jego żona była reanimowana. Kobietę przetransportowano helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do warszawskiego szpitala. Niestety pasażerka zmarła na stole operacyjnym.
Razem z małżeństwem podróżowały dzieci w wieku dwóch i dziewięciu lat. Chłopcom nic się nie stało. Po wypadku zostali zabrani na komendę policji i trafili pod opiekę psychologa, a później rodziny. Ojciec dzieci, który zginął w wypadku, był naczelnikiem wydziału utrzymania systemów informatycznych policyjnych i krajowych w Biurze Łączności i Informatyki KGP. Mężczyzna miał 43 lata, jego żona - 36.
W wypadku ucierpieli także pasażerowie autobusu. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że cztery osoby posiadają obrażenia wymagające hospitalizacji przez ponad siedem dni. Siedmiu innych pasażerów doznało niewielkich obrażeń, a pozostałym 10 nic się nie stało - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukasiewicz. Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Część świadków, w tym kierowca autobusu i jego zmiennik, zostali już przesłuchani przez policję. Autobus i osobówka wyposażone były w wideorejestratory.